Info

Więcej o mnie.


Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2017, Kwiecień13 - 0
- 2017, Marzec12 - 0
- 2017, Luty7 - 0
- 2017, Styczeń10 - 0
- 2016, Grudzień9 - 0
- 2016, Listopad9 - 0
- 2016, Październik7 - 0
- 2016, Wrzesień23 - 1
- 2016, Sierpień19 - 0
- 2016, Lipiec20 - 0
- 2016, Czerwiec19 - 0
- 2016, Maj22 - 0
- 2016, Kwiecień16 - 0
- 2016, Marzec15 - 0
- 2016, Luty8 - 0
- 2016, Styczeń13 - 0
- 2015, Grudzień13 - 0
- 2015, Listopad16 - 0
- 2015, Październik19 - 1
- 2015, Wrzesień25 - 0
- 2015, Sierpień29 - 0
- 2015, Lipiec28 - 0
- 2015, Czerwiec21 - 0
- 2015, Maj18 - 0
- 2015, Kwiecień19 - 0
- 2015, Marzec14 - 0
- 2015, Luty10 - 0
- 2015, Styczeń17 - 0
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad6 - 0
- 2014, Październik13 - 0
- 2014, Wrzesień14 - 0
- 2014, Sierpień19 - 0
- 2014, Lipiec18 - 0
- 2014, Czerwiec12 - 0
- 2014, Maj14 - 1
- 2014, Kwiecień15 - 3
- 2014, Marzec12 - 0
- 2014, Luty11 - 0
- 2014, Styczeń9 - 1
- 2013, Grudzień6 - 0
- 2013, Listopad7 - 0
- 2013, Październik15 - 0
- 2013, Wrzesień16 - 0
- 2013, Sierpień10 - 0
- 2013, Lipiec13 - 0
- 2013, Czerwiec15 - 0
- 2013, Maj14 - 2
- 2013, Kwiecień16 - 2
- 2013, Marzec4 - 0
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń1 - 0
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Październik8 - 0
- 2012, Wrzesień18 - 0
- 2012, Sierpień4 - 0
- 2012, Lipiec13 - 0
- 2012, Czerwiec11 - 0
- 2012, Maj10 - 0
- 2012, Kwiecień7 - 0
- 2012, Marzec7 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Listopad3 - 0
- 2011, Październik4 - 0
- 2011, Wrzesień11 - 0
- 2011, Sierpień10 - 0
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec11 - 1
- 2011, Maj13 - 2
- 2011, Kwiecień4 - 0
- DST 200.30km
- Czas 10:02
- VAVG 19.96km/h
- Sprzęt PanzerTrek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsze 200 w życiu !
Sobota, 11 marca 2017 · dodano: 12.03.2017 | Komentarze 0
Tak to prawda!Nie zapowiadało się ! Ot taki renegacki spontan.
Spotykamy się i ruszamy z bytomskiego rynku o 6 godzin ( Patryk, Arek i ja ).
W Świętochłowicach dołącza Janusz i Tobiasz. Warto wspomnieć że w Bytomiu na Rynku w trybie "dziwnym" jedzie z nami Damian ( ubrany po partyzancku na zupełnie nowym bike'u). Na podjeździe w Świonach spada mu łańcuch. Chłopak totalnie nie przygotowany kondycyjnie. Dołączamy w Orzeszu do wielkiej ekipy różnych bytów rowerowych. Tam też wspomniany Damian kończy wyprawę ( sugerowałem mu to wcześniej ).
Robi się ciepło, miło i sympatycznie. Do Wapienicy na tamę docieramy koło 12. Pyszna ogórkowa i o 13-stej wracamy.
10 km przed Orzeszem łapie mnie kryzys. Dopiero posiłek biedronkowym ( 2 snickersy + drożdżówka popite liptonem ) pozwala na ogarnięcie się.
Ostatnie 50 km towarzyszy mi Arek ( thx ).
Oczywiście przed domem okazuje się że na liczniku jest 194,84 -> decyzja pomimo bólu pleców... dokręcam.
Szczęśliwy wpadam do domu! Super.
Pyknięcie 200 na góralu, z sakwą jeszcze w dość wymagającym wyżynnym terenie to nie pierdnąć w tytkę.
Kto twierdzi inaczej -> próbujta.
Kategoria POW 100, Z Tooorasem / qmplami